czwartek, 6 sierpnia 2009

O jeden skok za dużo…



Antywyborcza o cudach natury
W czystych niczym łza wodach polskiego Bałtyku pływa coraz więcej gatunków zwierząt. Kiedyś pisaliśmy o Wełnorybie, dziś można spotkać Delfinusa Świrusa i Krowasa Dowcipasa. Dość niebezpieczną przygodę przeżył nasz specjalny korespondent morski, kiedy wypłynął na poszukiwania tych ssaków morskich swym pontonem zbudowanym z eksta zardzewiałych śmietników.
- Rozkoszował się pięknem natury, gdy nagle zobaczył oba osobniki pląsające wesoło po wodzie. - wyjaśnia Antynaczelny
Niestety te piękne okazy postanowiły chyba zabawić się z naszym antyredaktorem przeskakując kilkukrotnie nad jego pontonem niczym biegacz przez płotka i za którymś razem źle wykonany skok przez Krowasa skończył się upadkiem i rozbiciem pojazdu.
Jak wyjaśnia nam ekspert naukowy profesor Psikuta:
- Dobrze, że nie pływają u nas Rekinusy Żarłokusy, które lubią rozgrywać mecze piłki wodnej, a ofiara przed pożarciem staje się wpierw futbolówką.
Mimo to nasz biedny korespondent skończył w wodzie rozpłaszczony niczym jaka sinica.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz