wtorek, 3 marca 2009

Guru pomoże?



Antywyborcza donosi o powrocie słynnego hipnotyzera.. Formy nie stracił.
O szkodliwości gier komputerowych i uzależnienia od internetu napisano już wiele. O szkodliwości pisania nadmiernej liczby artykułów my piszemy jako pierwsi.
- Nie ma co pisać za dużo, bo to niezdrowo - mówi wymordowany Antynaczelny (zdjęcie) i wie co mówi. Trzeba było zadzwonić po słynnego dawniej guru Kaśpikowskiego.
- Mistrzu wróć. Jest pan ostatnią nadzieją – błagamy niemal na kolanach.
Pierwszym samolotem Kaśpikowski przyleciał, wpadł do biura niczym burza i zaczął swój seans słynną na cały świat formułką:
- Jeden śpik, dwa śpiki, trzy śpiki…
Pomogło, Antynaczelny jest teraz jak nowonarodzony i zapytał Mistrza o plany.
- Będę mieć swój własny polityczny tok szoł. Mam już pierwszy temat.
- Jaki?
- O rozpadzie Rosji. Chiny wezmą Syberię, Polska resztę, narciarze odciążą Zakopane i będą jeździć na Ural, a ekolodzy przestaną psioczyć.

Rewelka!!!

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. co z hansem klossem? czy janek kos z piękną marusią pod bokiem uratują ponownie polskę?

    zdrowie! salut! cheers!

    OdpowiedzUsuń