
Antywyborcza o aferze szpiegowskiej.
Niewiele brakowało, a nasz rząd musiałby się wczoraj podać do dymisji. Dlaczego? Jako pierwsi ujawniamy, że armia jest pełna szpiegów z Knurowa
- To co było niemożliwe stał się w końcu faktem. Szpiedzy są i w naszych szeregach - mówi nam specjalnie oddelegowany do tej sprawy Komisarz Czesław Norris.
- Jak im się to udało? - pytamy.
- Wtopili się w tłum. Są doskonale przygotowani, zorganizowani i umieją się maskować!
- W jakim celu tu przyjechali?
- Pozornie jako akredytowani dziennikarze "Wybiórczej", ale prawdopodobnie chodziło im o zorganizowanie zamachu stanu. Plan jest prosty: obalić rząd na tyłki i zwalić na kryzys.
Antywyborcza zdobyła informacje, że szczególną rolę w tym zamieszaniu odgrywa słynny szpieg 0,7 Dżem Bomb’a.
- Musieliśmy obejrzeć te 20 kilka odcinków słynnego serialu dokumentalnego o tym agencie, żeby rozpracować jego metody i techniki – zdradza Norris.
niedziela, 7 czerwca 2009
Wtopili się w tłum.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz