wtorek, 21 lipca 2009

6 minut na zakupy?



Antywyborcza o dyskryminacji.
W takim jednym centrum handlowym w USA wprowadzono szczegółowy regulamin odnośnie czasu robienia zakupów i wielkości kwot, które można wydać, co jest uzależnione od.. płci.
- Na kilka browarów starczy, na mięso już nie. Trudno, zrezygnuję z obiadów w tym roku albo się ożenię – mówi anonimowo niezadowolony klient.
- To za mało, nie zrobię nawet porządnych zakupów nie mówiąc już o ustawieniu się w okolicach damskich przymierzalni, bo czas się skończy – żali się John Smith.
- Brakuje jeszcze tego, że w barach będzie określone, że mam wypić 1 piwo, a babeczka może nawet 6 – chrząka inny klient niczym typowa męska szowinistyczna świnia.
- Te baby nas w końcu zjedzą – stwierdza prezes stowarzyszenia „Anty-baby” i najbardziej znany na świecie sprzedawca damskich butów Al Bundy.

Jakoś nie widzimy siebie w roli np. placków ziemniaczanych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz