piątek, 16 stycznia 2009

Knurlandia przykręciła kurek!!!


Europejczycy drżą z niepokoju o dostawy gazu z Rosji, a tymczasem czeka nas o wiele większy problem. Knurlandia przestała wczoraj wysyłać knurociągiem Nieprzyjaźń biogaz kupan – glutan. Kupan-glutan to nowoczesne, ekologiczne, cenne paliwo dla wielkich firm i niejednej rodziny w Europie. Największy zakład produkcyjno-przetwarzająco-dystrybucyjny mieści się w Knurowie.
Dzięki szerokiej kampanii reklamowej dotowanej przez burmistrza Knurowa Stanisława Schaba niejedna gospodyni domowa po początkowych oporach przekonała się do używania nowego gazu. Pani Pelagia z Pcimia Górnego zachwala go pod niebiosa:
- Przy tym zapachu kurczak nie potrzebuje ognia i sam się piecze - po czym dodaje ze smutkiem - ale jak ja teraz zrobię niedzielny obiad dla wnucząt?
Właściciele samochodów również byli zadowoleni z paliwa. Dzięki zapachowi posiada tą zaletę, że kierowcy omijają się na drogach szerokim łukiem. Za to policjanci narzekają.
- Policjanci z drogówki są znudzeni – zwierza się nam komisarz Czesław Noris – Ni stłuczki nie ma, nikt się nie wyprzedza, kierowcy zachowują bezpieczną odległość jak nigdy przedtem. Komu teraz mandat wlepić?
Nowe paliwo miało uratować amerykańskie firmy jak General Motors, czy Ford przed plajtą. Firmy te podpisały już umowy z Azotami Knurów o dostarczaniu butli gazowych do świeżo wyprodukowanych samochodów. Teraz ich dalsza przyszłość stoi pod znakiem zapytania.
Przyczyna jest prozaiczna – kryzys światowy spowodował zmniejszenie produkcji pasz i otrębów, co sprawiło, że knury są niedożywione i coraz rzadziej można spotkać tuczniki po 300 kilogramów, a głównie takie dają wysokiej jakości paliwo.
- Mniejsze idą na dietetyczne kotlety dla odchudzających się nastolatek – mówi rozżalony burmistrz Schab.
Z powodu braku pasz oraz ogólnych warunków w całej Knurlandii wrze jak w ulu. W knurowskich Azotach wybuchł nawet strajk (na zdjęciu: nie oflagowani jeszcze pracownicy)
- Domagamy się podwyżek w przydziałach na pasze i otręby, poprawy warunków w chlewikach, powstania „Zbyt-zależnych Niesamodzielnych Związków Zawodowych”, darmowej klimatyzacji i własnej telewizji eroknurotycznej – czytamy w piśmie od zarządu Komitetu Strajkowego.
Spotkaliśmy się z kilkoma przedstawicielami polskiego PGNiG. Firma konserwuje główny knurociąg przebiegający wzdłuż i wszerz Polskę na zachód, wschód, południe i północ.
- Z tego knurociągu nie czuć teraz nic prócz zapachu wiosennych kwiatów.
- Rzeczywiście, ładny zapach – potwierdzamy.
- Ładny, ładny, ale jak mamy zapewnić dostawy? – rozkładają bezradnie ręce.
Mamy pierwsze doniesienia, że knury nie tylko z Knurlandii ale też z całej Europy zapowiadają marsz protestacyjny na Brukselę. Z protestującymi poza Brukselą, co wydaje się oczywiste, zamierza się spotkać naczelny Unii Europejskiej Jose Emmanuelle Barrrrrr-osa.
- Radziłbym uważać, rozwścieczone knury mogą zryć całą Brukselę – ostrzega Noris.
Jeden z eurodeputowanych zdradza nam:
- Barrrrr-osa ma nóż na gardle. Europa Zachodnia żąda wznowienia dostaw smrodu.

2 komentarze: