wtorek, 28 kwietnia 2009

Test nowego Łyndołsa.



Antywyborcza testuje nowy system.
Czy nowy system Majtkosoftu spełni wymagania konsumentów? Szpece i szperacze Antywyborczej postanowili przeprowadzić krótki test.
- Potrzebowaliśmy ochotnika z zewnątrz, bo my w Antyredakcji szanujemy sobie zdrowie, a jakby test nie wypalił, to każdego z nas jak się rozwścieczy trudno powstrzymać. – wyjaśnia Antynaczelny.
My jako porządna, uczciwa Antyredakcja zaopatrzyliśmy się w legalny soft z niewiadomego źródła pochodzenia, znaleźliśmy na miejskim wysypisku starego laptopa, potem szybka instalka systemu.
- A gdzie ochotnik?
Wpadł Antynaczelny z jakimś bachorem.
- A leżał w wózku pod „Delikatesami”, zaraz go odniosę.
Nazwaliśmy go Kubuś, położyliśmy na antyredakcyjnej leżance przed laptopem. Power włącz, niech się dziecko nacieszy. Jak Kubuś zaczął wierzgać, to musieliśmy go złapać, by nie rozwalił piąchą ekranu. Pogryzione ręce Antynaczelnego do teraz bolą.

Ocena końcowa: Pała, wracamy do Basica na ZX Spectrum albo do liczydeł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz